Gdzie na wakacje z dziećmi i dlaczego do Turcji ;)

Dzień dobry, 
Po półrocznej przerwie znalazłam chwilę, aby uzupełnić wpisy na blogu. Zacznę od wpisu wakacyjnego, bo jak się domyślam powoli zaczynacie rozglądać się za kierunkiem wakacyjnej eskapady. A jeśli szukacie tańszej destynacji to warto pomyśleć o Turcji, szczególniej tej ulokowanej nad Morzem Egejskim. Bodrum czy Kusadasi to regiony, gdzie poza pięknymi widokami mamy świetnie rozbudowaną bazę wypoczynkową.  My dokładnie rok temu też stanęliśmy przed wyborem wakacji... co wybraliśmy i czy byliśmy zadowoleni dowiecie się z tego i kolejnych wpisów.







nasz widok z balkonu

Dokładnie rok temu zdecydowaliśmy się na Turcję. Początkowo region nie był określony, miały być fajne widoki i spokój. Z czasem i po zmianach padło na region Kusadasi (Turcja Egejska). Skorzystaliśmy przy tym z oferty biura Tui, bo cena była dobra, a i oferta hoteli dość spora i tak wybraliśmy...



Hotel Akbulut w małej i urokliwej miejscowości Guzelcamle.
Hotel miał być idealny dla rodzin z dziećmi, z dobrym jedzeniem i fajną okolicą i te oczekiwania zostały spełnione.
Jedzenie dobre, niczego nie brakowało. Może drażnić to, że z mięs królował kurczak i indyk, a ryby były dwa razy, ale smak wynagradzał te braki. Do tego desery: pyszne tarty, torty i biszkopty.
Wieczorna Sangria podawana w barze przy basenie miód 🍷.







Obsługa? Najlepsza! Zawsze uśmiechnięta i miła. Na dodatek nie pokazująca zmęczenia, a zaczynali dzień o 7 i kończyli dopiero po 23.

Widoki piękne, do plaży hotelowej około 100m, natomiast sama urządzona w iście instagramowym stylu. Huśtawka na tle zachodzącego słońca, druga w wodzie, rekwizyty do zdjęć.




 Huśtawki w wodzie do robienia zdjęć podczas zachodzącego słońca.

Jedyny minus to kamieniste wejście do wody. Polecam zabrać buty do pływania albo wchodzić do wody z pomostu, chociaż tam z kolei woda jest gość głęboka.

 Pokoje codziennie sprzątane, a jeśli na poduszce zostawicie dolara lub 5 to możecie zastać świeże kwiaty na łóżku i fantazyjne wzorki.
 Tam w oddali poza zachodzącym słońcem znajduje się grecka wyspa Samos.
Największy plus? A to, że na plaży mamy dostęp do greckiego roamingu. Pewnie wiecie, a jeśli nie to po rachunku możecie się łatwo zorientować, że Turcja nie leży w strefie UE to skutkuje droższym roamingiem. Internet? W pokojach niestety porażka, jedynie w hotelowym lobby było ok, a dzięki greckiemu roamingowi mogliśmy korzystać z oferty swojego operatora. Darmowe rozmowy czy smsy (jeśli Wasz polski abonament na to pozwala) i paczka internetu.


Jeśli chodzi o otoczenie hotelu to mamy do dyspozycji dwa baseny, jeden większy na dorosłych i mały dla dzieci. Do tego w budynku jest jeszcze jeden, siłownia i łaźnia turecka hammam - to wszystko oczywiście w cenie.

Jeszcze kilka zdjęć z hotelowej restauracji:





W kolejnym wpisie dam Wam znać co warto zobaczyć w tej miejscowości, a co w okolicy. Jakie są koszty zwiedzania Efezu i o czym pamiętać planując wakacje w Turcji.

Buziaki.



Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń