Bieszczady to zawsze dobry pomysł.

"TAM NA DOLE ZOSTAŁO WSZYSTKO TO CO CIĘ MĘCZY PATRZĄC Z GÓRY WOKOŁO ŚWIAT WYDAJE SIĘ LEPSZY UCZESANE PRZEZ WIATRY GOŁE SZCZYTY POŁONIN PROSZĄ BYŚ PO NICH POSZEDŁ"


Dzień dobry,

Mam dla Was ucztę dla oczu. Kilka kadrów z miejsca, które kocham całą sobą. To tu wracać mogę bez ustanku, to tu dusza odpoczywa.
Jesienne Bieszczady.

Niedziela godz. 5.45 - słyszę budzik, a na myśl przychodzi mi tylko "budzikom śmierć". Nie dziś jednak! Powoli wybudzam się z nocnego letargu. Przyodziewam na stopy cieple kapcie i snuję się. Docieram do kuchni nalewam szklankę wody, wyciskam odrobinę cytryny, mówię sobie: "to będzie piękny dzień". Świat powoli budzi się, a ja z nim. Wołam chłopaków, Filip bez problemu otwiera oczy i uśmiecha się tak, że wiem wszystko co chciałby mi powiedzieć, gdyby tylko mógł. Fabian - z nim nie pójdzie tak łatwo, na zmianę ściągam mu kołdrę i łaskoczę, ale on ma inny pomysł na ten poranek jednak, gdy wspominam mu o przygodach, które przed nami od razu jakoś się ożywia. Jurka budzić nie muszę. Szybkie śniadanie i w drogę. Szczęśliwie dzień wcześniej spakowałam nam plecak.
Wyruszamy bladym świtem, przed nami 240 km krętej drogi.
Jadąc podziwiamy jak przed nami nizina zamienia się w wyżynę, z której z kolei wyrastają góry. Jesienne kolory mienią się przed oczami. Na miejsce docieramy po 10, ludzi na parkingu dużo, ale mam wrażenie, że wszyscy wiemy po co tu jesteśmy. Ubieramy plecaki, czekamy na przyjaciół i w drogę Biesom i Czadom się pokłonić.






Nasz cel: Wielka Rawka i Mała Rawka. Wyruszamy z Przełęczy Wyżniańskiej. Droga momentami męcząca, ale po pierwszym kryzysie w połowie drogi, bóle mięśni ustępują ekscytacji. Jesteśmy coraz bliżej i jakby z każdym krokiem sił więcej. Idziemy, śmiejemy się i pijemy wodę. Gdy sił i ochoty brak, rozmowy milkną dając miejsce myślom, marzeniom i wspomnieniom.
Idziemy ku lepszemu.
Po około dwóch godzinach docieramy na szczyt: JEST PIĘKNIE!



Nie potrafię ubrać w słowa tego jak tam jest pięknie. 4 godziny podróży w jedną stronę tylko po to, aby wejść na szczyt i zobaczyć jak nasza Polska jest piękna.
Profesor Jacek Walkiewicz mówił, że nie wszystko w życiu się opłaca, i nie wszystko warto. Czasem coś się opłaca mimo, że nie warto.
Natomiast ktoś mógłby powiedzieć czy opłaciło się jechać na jeden dzień w Bieszczady - nie wiem czy się opłaciło, ale na pewno było warto!

W drodze na Wielką Rawkę




Mała Rawka


Róbmy rzeczy, które warto mimo, że nie zawsze nam się opłacą.

Całuję mocno,
A.




Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń