Bolonia - miasto na jeden weekend.

Dzień dobry,




Jak zawsze wieczorową porą... dzisiaj chcę Wam przybliżyć nasz krótki wyjazd do Włoch. Za miejsce docelowe obraliśmy Bolonię. Głównie ze względu na odbywający się tam mecz polskiej reprezentacji w ramach Ligi Narodów.
Na wyjazd zdecydowaliśmy się dość spontanicznie w sierpniu, czyli na miesiąc przed meczem.
Najważniejszą kwestią było znalezienie tanich biletów. Szczęśliwie złożyło się dla nas, że na Ryanair była promocja -25%. Dzięki temu udało nam się kupić bilet dla jednej osoby tam i z powrotem za około 300zł, a i tak nie była to najtańsza oferta, bo dwa dni później te same bilety były za 160zł tam i z powrotem. Warto takie podróże planować z wyprzedzeniem. Wtedy mamy szansę na naprawdę dobre oferty i im bliżej do wyjazdu tym drożej. Na tydzień przed wylotem bilety osiągały ceny 1500zł w dwie strony.



Bilety to jedno, kolejna kwestia to nocleg. Najpierw miałam skorzystać z Booking.com, ale większość fajnych noclegów wyprzedawała się na pniu, dlatego zdecydowałam się na platformę Airbn.
Szczerze Wam polecam ten sposób podróżowania. Tym bardziej, że możemy w przyzwoitych pieniądzach wynająć cały apartament w centrum miasta. W razie problemów z noclegiem czy brakiem kontaktu ze strony hosta możemy liczyć na ich pomoc i znalezienie zastępczego lokum. Nawet droższego. Wtedy różnicę pokrywa Airbn.
Gdybyście zdecydowali się na tą formę noclegu mam dla Was zniżkę 100zł na pierwszą rezerwację.
Wystarczy tylko jeśli zarejestrujecie się na stronie za pomocą tego linku: ZNIŻKA 100 złotych AIRBN

          
Do Bolonii przybyliśmy w czwartek około godziny 16. Po zakwaterowaniu udaliśmy się na zwiedzanie. Ogromnym plusem naszej docelowej lokalizacji było właśnie to, że do głównych zabytków mieliśmy od 750 m do 1,5 km.

Piazza Maggiore

Niewątpliwie to serce Bolonii! Na Piazza Maggiore wnoszą się liczne gotyckie, romańskie i renesansowe budowle. Wśród nich niesamowite wrażenie robi Bazylika San Petronio(Bazylika św. Petroniusza), której budowę rozpoczęto w 1390 roku, a zakończono w 1650 roku. Miała być największym kościołem na świecie, ale uznano ją za jeden z największych kościołów gotyckich we Włoszech. Ciekawostką jest zegar astronomiczny znajdujący się wewnątrz kościoła, w lewej, bocznej nawie. Przez mały otwór w sklepieniu, w samo południe wpada światło, którego promień na posadzce wskazuje dzień i miesiąc. Niestety zdjęć w środku wykonać nie można. Poza tym kościół ten jest otwarty w wybranych godzinach, a wejścia strzegą Carrabinieri. 
Naprzeciwko bazyliki można zobaczyć Palazzo del Podesta, który powstał w XIII wieku i był siedzibą władzy świeckiej. Będąc na placu warto odwiedzić także Palazzo del Comune, czyli ratusz, w którym mieści się muzeum archeologiczne, biblioteka i strefa kultury. Nie daleko jest też najstarszy uniwersytet na świecie.
 


Piazza Nettuno

To właśnie tu znajduje się jeden z najważniejszych symboli miasta – fontanna Neptuna. Dzieło z brązu wykonane przez Giambologny w 1563 roku przedstawia boga mórz w otoczeniu nimf wodnych. Fontanna niemal cały czas jest oblegana przez turystów.
 



Due Torri – Dwie Wieże

Miejscem gdzie chodziliśmy codziennie były Dwie Wieże: Asinelli i Garisenda to najbardziej reprezentatywne wieże w mieście, które są pozostałością po około 200 wieżach, jakie górowały nad miastem w średniowieczu! Na Torre degli Asinelli, można się wspiąć, pokonując (bagatela) 498 schodów. Cena biletu to 5 euro i można go nabyć na Placu Neptuna. Obok wież znajdowała się też najlepsza pizza o tej samej nazwie. Kawałek wielkości połowy pizzy kosztuje 2 euro, a sama pizza jest wyśmienita. 



                                



Katedra św. Piotra

Cattedrale di San Pietro, czyli Katedra św. Piotra to zlokalizowany w centrum miasta, przy ulicy Via dell’ Independenza kościół rzymskokatolicki, poświęcony Świętemu Piotrowi Apostołowi. Tym miejscu, w 1028 roku znajdowała się katedra, wybudowana w stylu przedromańskim, która została zniszczona w wyniku pożaru w 1141 roku.
Bardzo bogato zdobiona katedra w stylu barokowym.


Jeśli miałabym opisać Bolonię to właśni nic tak jak kościoły i bazyliki nie definiuje tego miasta bardziej. 
Mi spodobał się kościół świętego Filipa.





Inne miejsce to kościół świętego Benedykta, który znajdował się w tak dziwnym miejscu. Idąc arkadami między Douglasem, a sklepem z ubraniami zauważyłam piękne drzwi, gdy je otworzyłam moim oczom ukazało się to oto miejsce:


Mniej szykowny niż inne, ale sama ta przestrzeń robi wrażenie, a umiejscowienie w ciągu sklepów zdumiewa. 

Jeżeli chodzi natomiast o kawę polecam często odwiedzane miejsce przez rodzimych Włochów: Terzi


Kawa jest tak aromatyczna przyrządzona z mieszanki kaw zrobionych specjalnie dla tego miejsca. 

Największe wrażenie Bolonia zrobiła na mnie na weekendzie, a dokładnie w sobotę, gdy to główna ulica została zamknięta dla ruchu samochodowego. Wieczorem zabłysły światełka, z każdego rogu wybrzmiewała muzyka: jazz, blues. Przechadzając się miedzy stolikami słychać było śmiech tubylców, tłuczenie kieliszków czy stukot talerzy. Wszystko to zachęcało do pozostania tu na dłużej. Smaki, aromaty - unosiły się nad Bolonią do 2 w nocy. Rozlewane wino, pyszna pizza, centymetry pysznego tagliatelle alla ragu. 




                            

Jeśli chodzi o ceny:
Espresso 1 euro
Cappuccino 1,50
Pizza na kawałki 1,50 - 2 euro
Pizza - 5 - 7 euro
Tagliatelle alla ragu - 9/10 euro
Słodkie bułki - 1 euro
Lody 1 porcja 2,50
         2 porcje 3 euro
Piadina około 5/7euro
Autobus z dworca na lotnisko (ostatni przystanek Birra) - 1,30 w miejscu oznaczonym literą T i u kierowcy 1,50.
Aerobus - 6 euro z dworca pod sam terminal
Zabawki e sklepie Disneya od 10 euro do 40
Magnes na lodówkę około 3 euro

Na koniec kilka zdjęć:







Buziaki,
Ania






Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń